Jak schudnąc?... ♥
Nasze rady na schudnięcie. Staramy się ich przestrzegać, ale nie zawsze
wychodzi. Mimo to i tak działają. Uwaga: niektóre nie zdobywają aprobaty
lekarzy i ministerstwa zdrowia (chyba nie, nie wiem bo z nikim nie
konsultowałam).
- Należy jeść na małych talerzykach (my mamy kwadratowe, całe białe). Wtedy zje się mniej.
- Osoby z nadwagą nie powinny brać dokładek. Społeczeństwo krzywo patrzy. Nie wolno!
- Jedzenie powinno być ładnie podane i udekorowane jak prosto od Paskala. Im mniej tym ładniej wygląda. Musi być kolorowo. Jedzenie to sztuka, a nie obowiązek. Nie można jeść czegoś co jest brzydko i pospolicie podane. Nawet zwykłe kopytka można ładnie ułożyć.
- Jak masz już wszystko ładnie podane to nie jedz od razu. Powąchaj potrawę. Delektuj się zapachem. Naciesz oczy. Dopiero potem spróbuj. Poczuj smak i się zastanów czy ci on odpowiada. Jeśli tak to jedz. Ale jeśli któryś z elementów ci nie odpowiada, zostaw to. Nie musisz jeść czegoś co ci nie smakuje.
- Nie bój się zostawić czegoś na talerzu. Nikt nie może cię zmusić do jedzenia jeśli już nie możesz. Nie jedz na siłę, nawet z grzeczności.
- Nie jedz z przymusu ( bo ktoś ci każe), z nudy, ze stresu….
- Jeśli jesteś głodny to się zastanów czy aby na pewno. Wsłuchaj się w siebie i swój organizm. Może to nie głód tylko potrzeba miłości lub nuda?
- Jedz tylko zdrowe potrawy. Bez konserwantów, soli, cukru, tłuszczów utwardzonych, potraw smażonych, wędzonych, z grila, z ogniska, przypalonych, przeterminowanych, zepsutych... Nie jedz nic co może ci zaszkodzić. Wybieraj produkty najwyższej jakości, twój żołądek to przecież nie śmietnik.
- Ideałem byłby wegetarianizm. Najlepiej nie jeść nic co by się przyczyniło do czyjejś śmierci. Nie jedząc mięsa dajesz życie niewinnym istotom.
- Nie pij gazowanych napojów ( piwa też nie) rozpychają brzuch.
- Ogranicz alkohol, ma dużo kalorii. Jest niezdrowy na cerę.
- Pij dużo wody.
- Jedz do 1000 kcal dziennie
- Bierz witaminy i mikroelementy
- Przebywaj dużo na powietrzu. Najlepiej jak najdalej od domu. Nie miej przy sobie pieniędzy i jedzenia. Wtedy nawet gdy coś znajdziesz w lesie i zjesz masz pewność że jest małokaloryczne (jagody, grzyby, owoce z działki lub pola)
- Dużo się ruszaj, ćwicz
- Gdy czujesz ze zbliża się atak obrzydzaj sobie jedzenie uświadamiając co trzeba z nim zrobić zanim trafi do ciebie
- Nie kupuj nic tuczącego ani w dużych ilościach. Co sobie o tobie pani sklepikarka pomyśli? (Szczerze mówiąc nic, wiem bo sama pracowałam w sklepie, to tylko taki chwyt na psychikę. Ale szczerze mówiąc ja nie kupuję nic takiego. Wstydzę się) a co ludzie o tobie powiedzą?
- Nie mów nikomu że się odchudzasz, albo ci będą odradzać, albo zasypią „dobrymi” w ich mniemaniu radami.
- Kawa potrafi zastąpić posiłek. Kawa ze słodzikiem zastępuje słodycze
- Najbardziej tuczy pszenica i ziemniaki, jedz chleb żytni bez dodatku pszenicy
- Uważnie czytaj etykiety na produktach. Skład, kaloryczność, zawartość tłuszczu, a także witamin, cholesterolu i tłuszczów trans. Dla niewtajemniczonych: karmel to inaczej cukier tylko przypalony.
- Jeśli cos nie ma wypisanych wszystkich potrzebnych ci elementów składu to znaczy że nie jest godne twojej uwagi
- Jak nie masz co robić to czytaj, siedź na komputerze, oglądaj filmy…. Rób wszystko co zajmuje czas
- Zadbaj o siebie. O włosy, paznokcie, skórę. Walcz z cellulitem. Zajmuje to czas i nie myślisz o jedzeniu.
- Możesz też iść na spacer, na ryby, na ploteczki przy kawie do koleżanki (tylko bez jedzenia, kawa wystarczy), zabawa z dziećmi, opalanie, lepienie bałwana…. Wszystko co ci przyjdzie do głowy (tylko bez jedzenia)
- Nie jedz po zmroku ( w zimie po 18)
- Otaczaj się kwiatowymi zapachami, nie chce się wtedy jeść
- Ćwicz codziennie po pół godziny. Na początku trudno się zmotywować, ale potem działa jak nałóg. Ruch wytwarza endomorfiny ( hormony szczęścia)
- Ćwicz jogę i medytuj. To uspokaja i odstresowuje. Nie ma wtedy ataków.
- Jeśli palisz to pal, pomaga nie myśleć o jedzeniu i podobno uspokaja. Nie wierz jednak w to ze palenie odchudza. Mnie nie odchudziło J
- Jeśli ktoś lub coś przeszkadza ci w odchudzaniu ignoruj go lub się go pozbądź
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz